czwartek, 10 kwietnia 2014

PANI WIOSNA


     Dobrze zaczynać weekend w środę przed południem, oto efekty tego przywileju. Wchodząc do sklepu z tkaninami dostałam zawrotu głowy, wszystkie wizje spódniczek jakie miałam odleciały w niepamięć, a wyobraźnia zaczęła swoje. Miała być jednolita, padło na kwiaty. Jestem kosmicznie dumna z rezultatu. Zdziałałam to cudo bazując jedynie na yt. Kieszenie są moją największą chlubą. Zaczynanie od początku jest zdecydowanie łatwiejsze od przerabiania, przynajmniej w przypadku spódniczek. W ten deszczowy, pochmurny dzień czułam się jak pani wiosna, mijając przechodniów w szarych płaszczach.  






4 komentarze:

  1. świetny blog! :) masz fewelacyjne pomysły! :) Wszystko w 100% mi się podoba. Będę tu regularnie zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zdolna bestia, świetna spódnica, obserwuję

    OdpowiedzUsuń
  3. cudownie wyglądasz i ta spódniczka :)

    OdpowiedzUsuń